
DO PREMIERY ZOSTAŁO:
dni : godz. : min. : sec.
Przepraszamy, nie mamy nic do pokazania na ten dzień
Przepraszamy, nie mamy nic do pokazania na ten dzień
Spider-Man: Daleko od domu
Akcja Familijny Science-Fiction Od lat: 12 135 minut
Peter Parker powraca jako Spider-Man w nowym filmie „Spider-Man: Daleko od domu”. Nasz przyjaciel-superbohater z sąsiedztwa przyłącza się do swych najlepszych przyjaciół – Neda, MJ i reszty, by wspólnie wyruszyć na europejskie wakacje. A jednak plan porzucenia wcielenia Spider-Mana na kilka tygodni nie udaje się, kiedy Peter – z wielkimi oporami – decyduje się pomóc Nickowi Fury’emu odkryć sekret tajemniczych ataków, które pustoszą kontynent.
W filmie zobaczymy m.in. Toma Hollanda, Samuela L. Jacksona, Zendayę, Cobie Smulders, Jona Favreau, JB Smoove’a. Ze specjalnym udziałem Marisy Tomei i Jake’a Gyllenhaala.
Przepraszamy, nie mamy nic do pokazania na ten dzień
Przepraszamy, nie mamy nic do pokazania na ten dzień

Peter Parker na europejskich wakacjach pragnie odpocząć, ale superbohater na gigancie nie ucieknie od odpowiedzialności. Świat sam się nie uratuje! Jak dobrze że ciocia May spakowała kostium.
Udał się Marvelowi ten Spider-Man, oj udał. Tom Holland jest genialny w roli nastoletniego herosa, który w równym stopniu przejmuje się sprawami szkolnymi i światowym zagrożeniem, a w kontaktach z ludźmi radzi sobie o wiele gorzej, niż w bujaniu się na pajęczynie. Fani Marvela oraz szeregowi zjadacze popcornu momentalnie pokochali takie wcielenie Człowieka-Pająka, przyjaznego superbohatera z sąsiedztwa. Jego debiut w „Wojnie bohaterów” skradł show, a solowy występ w „Homecoming” został doceniony za świetne komediowe wyczucie i jedyny w swoim rodzaju klimat klasycznego kina dla nastolatków.
Gdy w „Wojnie bez granic” Pater Parker dosłownie zniknął w ramionach Tony’ego Starka, to widzom trudno było ukryć łzy. Podobnie jak w „Końcu gry”, gdy Tony umarł na oczach Petera. Role się odwróciły. Nasz ulubiony Pajączek w „Spider-Man: Daleko od domu” czuje na sobie ciężar odpowiedzialności. Świat potrzebuje nowego Iron Mana. Jednak Parker ani myśli wchodzić w buty mentora. Chłopak po prostu chce odpocząć. Wycieczka szkolna po Europie to doskonały moment, by trochę się wyluzować. Przy okazji może udałoby się zapunktować u MJ? Niech ratowaniem świata zajmie się ktoś inny, np. ten nowy gość z kulą na głowie, Mysterio. Ale Peter szybko zrozumie, że wolność wyboru jest tylko iluzją…
„Spider-Man: Daleko od domu” to kolejny film Kinowego Uniwersum Marvela, a ja kolejny raz muszę trzymać język za zębami. Fabuła rozkosznie wije się wokół bohaterów co i rusz rzucając im kłody pod nogi. Mylenie tropów jest tu na porządku dziennym, a całość staje na głowie kilka razy – w tym podczas scen po napisach. Zostańcie w kinie do samego końca, bo dość nieoczekiwanie to ostatnie minuty projekcji jawią się jako najważniejszy fragment filmu. Filmu, który – dodajmy – przez długi czas spełnia zadanie bardzo przyjemnej letniej komedii o amerykańskich nastolatkach odwiedzających Europę. Troszkę jak w kultowym „Eurotripie”, tylko bez przeklinania i „momentów”. Podobnie jak w pierwszej części, tak i tym razem nade wszystko przypadły mi do gustu te najbardziej przyziemne sytuacje, w których dzieciaki próbują nieśmiało flirtować i muszą znosić absolutnie najgorszych wychowawców na świecie. Młodzi aktorzy są cudowni i z chęcią obejrzałbym film w całości poświęcony szkolnym perypetiom Petera Parkera. Choć w sumie wtedy nie poznałbym wielkiego Mysterio…
Jeśli o niego chodzi, to Jake Gyllenhall jest w tej roli po prostu bezbłędny. Marvel potrzebował takiej postaci: klasycznego bohatera komiksowego, którego na wielkim ekranie jeszcze nie oglądaliśmy. Co prawda fani Quentina Becka mogą być zawiedzeni – ich ukochany nikczemnik tutaj jest pozytywnym herosem gotowym zastąpić Tony’ego Starka – ale Mysterio skrywa kilka sekretów. Świetna, złożona i bardzo ciekawie poprowadzona postać. Co nie do końca zagrało? Tradycyjnie nieco zmęczyła mnie wielka finałowa rozróba z udziałem całej masy bezimiennych pomagierów złoczyńcy, ale dzięki lekkiemu humorowi i świetnym efektom specjalnym ta sekwencja nie nuży.
„Spider-Man: Daleko od domu” to kolejny udany film o Człowieku-Pająku i jednocześnie zamknięcie pewnego rozdziału w Kinowym Uniwersum Marvela. Przed nami kolejna faza, już wkrótce komiksowy gigant przedstawi nam zupełnie nowych bohaterów. Tymczasem cieszmy się z nieporadności Petera i podziwiajmy klasyczne superbohaterstwo w wydaniu Mysterio. Znajomy humor, masa energii, świetny soundtrack (tak, Ramonesi znowu dają czadu!) i sceny po napisach powodujące opad szczęki – czego chcieć więcej? Może i Parker znalazł się daleko od domu, ale za to widownia poczuje się jak u siebie.
Ocena:
8/10
Na iluzję nabrać się nie dał
Piotr Olczyk






komentarze|0
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Arkadiusz
08.07.2019, 17:37:58
Film bardzo fajny podobał mi sie ale powiem szczeże wcześniejsze wersje były lepsze jak dla mnie , tutaj to troche wszystko było przesadzone to już nie jest ten spiderman co kiedyś ale ogólnie polecam jak najbardziej pozdro.
Kamila
08.07.2019, 11:59:56
Warto obejrzeć , fajny film , nie nudziliśmy się .
Dariusz M.
07.07.2019, 22:08:24
Podobno dobry film jest wtedy, kiedy chce Ci się tak lać, że masz sztywne uszy i oczy o bursztynowym zabarwieniu...a jednak nie wychodzisz z sali w obawie, że coś Ci umknie:) Reasumując...fanom gatunku mogę polecić.
Kacper
06.07.2019, 10:06:46
Świetny film, bardzo mi się podobało, a sceny po napisach no po prostu gratka ❤ 9/10
Dariusz
04.07.2019, 21:40:36
Bardzo fajny film, fabuła przemyślana - ciekawy zwrot akcji :) i można też się pośmiać
Iga
06.05.2019, 20:13:17
Kiedy w sprzedaży będą bilety?