Uwielbiam lwy, ale nie pójdę na to. Był "Król Lew", "Mia i Biały Lew", "Wilk, Lew i Ja" - oglądałem to wszystko z wielką frajdą, śmiałem się, współczułem, wszystko 10/10, ale jak zobaczyłem, że jest w kinach kolejny film z motywem lwa, to pomyślałem sobie, że nie ma sensu robić w kółko o tym samym. Myślę, że każdy po seansie tych trzech w.w. filmów bez wględu na wiek polubił lwy, a w przypatku tego 2 i 3, wie, co robić, żeby nie wspierać okrucieństwa na lwach, a jeśli ktoś chcę iść o krok dalej, to może po prostu czytać naukowe treści o lwach i symbolicznie adoptować te zwierzęta. A nie ponownie iść do kina, żeby dowiedzieć się tego, co po poprzednich seansach jest dla niego już oczywistością. Myślę, że bardzo dobrym pomysłem byłoby zrobienie teraz dla odmiany filmu o hienach. Obojętnie czy animowanego czy live action z prawdziwymi zwierzętami. Hieny zawsze w filmach i bajkach były złe i przez to są najbardziej pokrzywdzonymi zwierzętami na świecie. Nawet po długim researchu, nie znalazłem ani jednej filmu ani kreskówki z hieną jako pozytywnym protagonistą. Chyba jedyna sfera poza zawodowywi zoologami gdzie hieny są przedstawiane pozytywnie, to fandom furry. Ale to nie wystarczy. Jeśli nam rzeczywiście zależy na ochronie zwierząt, to w kinach MUSI się pojawić film o dobrych hienach!