Newsy

"WIKING" i jego drużyna

czyli o wikińskich filmach

Co jakiś czas na kinowe ekrany trafia film, o którym po prostu nie da się nie mówić w samych superlatywach. "WIKING" Roberta Eggersa przekroczył oczekiwania i zaproponował widzom brutalną mieszankę kina przygodowego z autorskim podejściem. Jest ambitnie, ale i przystępnie, więc coś dla siebie znajdą w tej produkcji zarówno fani arthouse'u, jak i blockbusterowego widowiska. Bezlitosna wendetta wikińskiego księcia to ponad dwie godziny napięcia, błota, krwi i ogromnych emocji. Wcielający się w główną rolę Amletha (tak, to imię dobrze Wam się kojarzy) Alexander Skarsgård jest jak bezlitosna siła natury powalająca kolejne zastępy wrogów. Ten pełnokrwisty teatr przemocy nie tylko przerażająco fascynuje, ale i monumentalnie wygląda. Film został przepięknie sfotografowany, co w żadnym wypadku nie powinno być zaskoczeniem. Eggers przyzwyczaił nas do tego, że jego filmy (takie jak "Lighthouse") prezentują się imponująco. Zanim wyruszycie na zemstę z Amlethem, to sprawdźcie nasz wybór najciekawszych filmów o wikingach. Obiecujemy, że będzie zaskakująco!

Zaczynamy od dzieła zatytułowanego najprościej, jak się da. "WIKINGOWIE" z 1958 to przykład typowo hollywoodzkiego podejścia do skandynawskich wojowników. Mamy tutaj rozbuchane uczty, sceny bitewne zrealizowane z rozmachem oraz dość angażującą historię dwóch przyrodnich braci walczących o władzę i... księżniczkę. Oprócz tego co i rusz ktoś tu wzywa Odyna, zaś jedna scena z filmu po wsze czasy utrwaliła w naszych głowach obraz "wikińskiego pochówku". Hollywood w pełnej krasie, choć nikt tu w hełmie z rogami nie biega.

Ten film balansuje na granicy między porażką i sukcesem, co miejscami niestety widać na ekranie. "TRZYNASTY WOJOWNIK" z 1999 roku to zajmujące kino przygodowe, w którym Antonio Banderas przenika do wikińskiej społeczności i swoimi czynami "pisze" legendarną historię Beowulfa. To także film, na planie którego starły się dwie jednostki. Spec od kina sensacji John McTiernan i spec od technothrillerów Michael Crichton niemal codziennie walczyli o dominację nad tą produkcją, ale finalnie całość ogląda się naprawdę dobrze. 

Legenda o potworze Grendelu i walczącym z nim Beowulfie inspirowała wielu twórców. Był animowany "Beowulf", który czerpał sporo z "Predatora", także delikatnie legendą zainspirowanego. Był także "OUTLANDER" (2008), niesłusznie zapomniany i bardzo emocjonujący horror science-fiction. Rzecz opowiada o wojowniku z gwiazd, który dosłownie spadł na Ziemię, niestety zabierając ze sobą pewną kosmiczną maszkarę. Obcy w obcym kraju musi zjednać sobie dziki wikiński lud oraz pokonać bestię dziesiątkującą osady i wsie. W tle zaś tworzy się wspomniany już mit o wojowniku z daleka, który przybył ubić potwora.

Eggers nie był pierwszy, jeśli chodzi o nieco artystyczne podejście do tematu wikińskich wojów. "VALHALLA: MROCZNY WOJOWNIK" z 2009 roku w reżyserii Nicolasa Windinga Refna to ponura przypowieść o przemocy i jej miejscu w cywilizowanym świecie. Grany przez Madsa Mikkelsena jednooki i niemy zabijaka jest tutaj kimś w rodzaju anioła śmierci niosącego zgubę wszystkim wokół. Świetnie się to ogląda, choć ostrzegam, że to bardziej traktat o ludzkiej autodestrukcji, niż bombastyczne kino akcji.

A na koniec coś dla złagodzenia nastroju. Może i jest to kino animowane, ale oprócz tego to całkiem kompetentna wikińska historia. "JAK WYTRESOWAĆ SMOKA" z 2010 roku opowiada o wikińskim chłopcu, któremu nie w smak plądrowanie i zabijanie. Troszkę jak w fabularnym "Eryku wikingu", tak i tutaj nasz bohater jest pośmiewiskiem i outsiderem. Ale oczywiście, jak to w takich opowieściach bywa, przychodzi czas, że największy odludek dostaje szansę uratowania swojej społeczności. Przy okazji może polatać sobie także na smoku, a to wszystko, mimo animowanej otoczki, sfotografowano zawodowym okiem Rogera Deakinsa. I to nam się podoba!

"WIKINGA" obejrzycie w Multikinie. Nie zwlekajcie z seansem, bo jest to doprawdy wyjątkowe widowisko. Do zobaczenia!

Wiking

Wiking

Dramat Od lat: 15 137 min

Więcej o filmie