
W jak morderstwo
Komedia kryminalna Od lat: 13 109 minut
„W jak morderstwo” to trzymający w napięciu kryminał spod znaku Agaty Christie i komedia obyczajowa w jednym. Magda, która dawno porzuciła karierę na rzecz rodziny, mieszka w podwarszawskiej Podkowie Leśnej, Mieście-Ogrodzie. Pewnego wieczoru przypadkowo odkrywa w parku ciało zamordowanej kobiety. Denatka ma na szyi wisiorek w kształcie litery „W” – identyczny, jak ten należący do jej dawno zaginionej przyjaciółki, Weroniki. W tle morderstwa przewijają się znane nazwiska biznesmena i kandydata na senatora. Oficjalne śledztwo prowadzi komisarz Jacek Sikora, dawny przyjaciel Magdy, kiedyś w niej zakochany.
Ponieważ do tej pory jego największym wyzwaniem byli złodzieje rowerów, trup w parku zdecydowanie go przerasta. Magda, nałogowa czytelniczka kryminałów, rozpoczyna własne dochodzenie. Na tropie mordercy i rozwikłania zagadki ich ścieżki przetną się wielokrotnie. Na horyzoncie pojawi się również przystojny lekarz weterynarii, z własnymi planami wobec zaniedbywanej przez męża Magdy, a sprawa tajemniczej śmierci wyciągnie na światło dzienne niejeden niewygodny sekret mieszkańców uroczego miasteczka.
komentarze|0
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Małgorzata
28.06.2021, 11:55:51
Sympatyczny film. Akcja spokojna, jak w starodawnych kryminałach. Intryga wciąga, choć nie ma co chwila zaskakujących zwrotów, to nie wszystko jest oczywiste od początku. Humor może nie powalający, ale ciepły i nienachalny. Kilka sytuacji naprawdę zabawnych. Gra aktorska na dobrym poziomie. Wielu aktorów widziałam po raz pierwszy na ekranie, co jest fajne- nie wciąż te same twarze. Do tego miły spacer po Podkowie Lesnej: zieleń i pałacyki. Ogólnie przyjemna rozrywka na letnie popołudnie. Polecam
John
18.06.2021, 23:50:47
Słaby film. Przydługawy, poprzeciągany. Domagała zagrał słabo, a próby wydobycia jakiegoś komizmu z postaci jaką grał spełzły na niczym - facet się do komedii nie nadaje, bo jest zbyt drewniany. Połowa filmu to widoki, jak główna bohaterka gdzieś chodzi, patrzy, jeździ, myśli - nudy. Cała intryga mało skomplikowana, rozwiązanie nie powala. Jedyne pozytywne akcenty - nieduża rola Adamczyka i mąż głównej bohaterki grał przekonująco. Ogólnie - raczej nie warto. Trochę taki dwugodzinny odcinek Ojca Mateusza, tylko że od Ojca Mateusza gorszy.