Doczekaliśmy się niemal w tym samym czasie dwóch historycznych filmów zrealizowanych przez renomowanych i doświadczonych twórców, którzy opowiadają o wydarzeniach przełomowych dla kształtowania się polskiej państwowości. Będzie to też ciekawy pojedynek aktorski: w jednym filmie w postać Marszałka wcieli się Borys Szyc, w drugim Jan Frycz. Jednak kluczowe w obu realizacjach wydaje się pytanie o optykę: jak patrzymy na ludzi tworzących historię? Jak ją samą rozumiemy? Jako powód do dumy i utwierdzania się w narodowych mitach czy jako pretekst do autorefleksji, uczenia się teraźniejszości poprzez przeszłość?